Strona Główna
Biografia
Dyskografia
Wywiady
Recenzje
Teksty
Fotografie
Tabulatury
Download
M P 3
Linki

FanClub
Sklepik
IRC

Forum
Księga Gości
Kontakt



..:]  W   ywiady[:..


Zwrot o 180 stopni

Niedawne koncerty zespołu Black Sabbath w Polsce otwierała grupa Tiamat. Johan Edlund, jej lider, spotkał się we Wrocławiu z naszym wysłannikiem, aby pogadać z nim o początkach swojej kariery, o przemianie stylistycznej Tiamatu, o fascynacji muzyką Pink Floyd, o polskiej publiczności i o diable...

Zaczynałeś w grupie Treblinka. Jakie wspomnienia zachowałeś z tego okresu?

Trwało to tylko kilka dni i właściwie nic z tego nie wynikło- poza jednym nagraniem. Z Treblinki wyłonił się po zmianie składu Tiamat. W tej chwili tamta grupa nie ma już dla mnie żadnego znaczenia. Staram się nie żyć przeszłością, a teraźniejszością.


Czy nie bałeś się nagrywając płytę "Wildhoney", że fani kojarzący was z ostrym death metalwym graniem zawiodą się słysząc muzykę zupełnie inną - o niemal orkiestrowym rozmachu i gotyckim nastroju?

Nie interesuje nas, co było przedtem. Nawet jeśli było to dobre i podobało się ludziom. Zrobilismy zwrot o 180 stopni. Tworzymy dziś muzykę, jaką lubimy, i lubimy muzykę, jaką tworzymy. Dlatego "Wildhoney" jest dla nas w pewnym sensie płytą doskonałą. Nie interesuje nas, co myślą fani. Robimy swoje. Najważniejsze jest dla nas, byśmy sami byli zadowoleni z tego, co robimy.


Czym był dla was sukces "Wildhoney"?

Czymś miłym. Cieszy nas, że ludzie kupują nasze płyty, również te starsze. Nie przeraził nas ten nagły skok na metalowy szczyt, raczej mile zaskoczył. Ale podkreślę to, co już powiedziałem. Chcemy robić to, co lubimy. Nigdy nie będziemy ulegać naciskom ze strony rynku.


Często przyznajesz się do fascynacji muzyką Pink Floyd. Czy miała ona wpływ na to, co robicie obecnie?

Tak, to prawda- wszyscy w zespole kochamy Pink Floyd. Ja wręcz ubóstwiam tę grupę- dla mnie jest to na pewno formacja numer jeden. Jesteśmy pod jej dużym wpływem, lecz nie kopiujemy jej muzyki. Staramy się, żeby Tiamat miał własne, rozpoznawalne brzeminie, żeby to była NASZA muzyka.


Byliście już w Polsce. Jak wspominacie tamte występy? I gdzie najbardziej lubicie grać?

Mamy kilka swoich ulubionych krajów- Polska jest jednym z nich.Tutejsza publiczność jest wspaniała, bardzo żywo reaguje na to, co robimy. Lubię tu przyjeżdżać, dobrze się tu czuję. Jeszcze przed koncertem mam świadomość, ba, pewność, że będzie to dla mnie wielkie przeżycie., wspaniały koncert. Bardzo lubię też grać w Niemczech- ponieważ to jest nasz największy rynek. Tam mamy najwięcej fanów. A Stany? W USA graliśmy w tym roku trasę z Black Sabbath, lecz tam niestety nie ma wielu ludzi, którzy kupują nasze nagrania. W ogóle nie lubię atmosfery, jaka panuje w tym kraju. Nie, zdecydowanie Stany nie są naszym ulubionym krajem


Jak doszło do waszych wspólnych koncertów z Black Sabbath?

Nie do końca wiem, jak to się stało, że gramy z Black Sabbath- w organizację tej trasy było zamieszanych wielu ludzi i to był ich pomysł


Jak skomentujesz decyzję o przeniesieniu koncertu Black Sabbath i Tiamatu Hali Ludowej na stadion Ślęży, motywowaną tym, że jesteście satanistami, a za dwa lata w tym miejscu ma gościć papież?

Katolicy powinni się raczej wynieść z tej planety


A sataniści...?

Hmm. Zależy, co rozumiesz przez satanizm. Ale jeśli chodzi o moje nastawienie do Szatana, to uważam, że jest przynajmniej uczciwe. Stawia sparwę jasno- pragnie tego, co w nas najgorsze...


Na zakończenie naszej rozmowy chciałbym cię zapytać, kiedy możemy oczekiwać waszego następnego albumu?

Ukaże się dopiero w październiku lub listopadzie przyszłego roku. Nie mogę jeszcze za wiele o nim powiedzieć, bo dopiero zaczynamy nad nim pracować. Dużo tworzę podczas tej trasy- powstają naprawdę ciekawe utwory, być może na następnej płycie znajdą się też te napisane w Polsce...


..::] Wstecz [::..





Dzoj.pl